niedziela, 14 sierpnia 2016

PREZENTY

     Spora zagwozdka, nie mówię że nie. Prezenty dla mojej host rodziny zaczęłam zbierać na około 2 miesiące przed moim wylotem i powiem Wam, że słusznie zrobiłam nie odkładając tego na ostatnią chwilę. Miałam czas aby dokładnie przemyśleć co warto kupić i poszukać miejsc gdzie to wszystko znajdę.
       Każdemu z rodziny chciałam coś dać, wiec wyszło tego aż 8 kilo! Najwięcej oczywiście przypada dla Kristy,Krisa i Ani ale nie zabraknie też podarków dla moich host dziadków i host cioć ( dwóch sióstr Kristy). Mam sporo polskich specjałów takich jak Ptasie Mleczko, krówki, Delicje ale również domowej roboty dżemy, Wiśniówkę, bransoletki z grawerunkiem, koszulkę Warszawskiej Lali, koszulkę kibica w polskich barwach, ściereczki kuchenne z kujawskimi wzorami a do tego sporo zabawek i książeczek w języku polskim. Dlaczego po polsku? Ponieważ już za chwilkę będę nie tylko exchange student ale również stanę się nauczycielką języka polskiego w szczególności dla małej Ani! Trzymajcie kciuki abym się sprawdziła :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz